TVN i nie tylko to Twoja zmora
Telewidzu, jeśli po „Pamiętnikach z wakacji”, „Dlaczego ja?” i „Trudnych sprawach” spodziewałeś się, że nic nie jest w stanie Cię zaskoczyć, to TVN dołożył kolejny odmóżdżacz. „Szkoła” – nowy pseudoparadokumentalny serial wspomnianej stacji udowadnia, że może być jeszcze gorzej. Wspomniana szkoła to placówka wypełniona przez samych degeneratów. Po czym to stwierdzam? Wystarczył mi jeden odcinek, który widziałem w ostatnim czasie.
By było jaśniej i treściwiej odcinek. Bracia zakochani w tej samej dziewczynie. Jeden idzie z nią na randkę, drugi mu się na nią wprasza. Mamy trójkąt. Potem zawody o nią, a to robią pompki, a to biegają. Tragizmu sytuacji ma chyba dodać to, że jeden ma astmę. Drugi wątek – ojciec jednej z licealistek z I klasy ma kochankę, jak się później okazuje uczennicę klasy maturalnej. I co? Mamy jatkę, szarpanie za włosy, przekupstwa, szantaże. Płacz i lament upraszczając.
O co kaman?
Ludzie, o co tu chodzi? Jeden, jedyny odcinek jaki widziałem pozwolił stwierdzić iż jest to serial genialny. Czemu genialny? Przekonasz się, gdy dotrzesz do końca tekstu. Złożoność fabuły, wyśmienita gra aktorska, niczym największe produkcje zachodnie. Ni mniej, ni więcej Szkoła TVN? Serial ma odzwierciedlać typową szkołę. Typową, naprawdę typową szkołę? Jeśli takie mają szkoły w Krakowie, bo niby tam dzieje się akcja, to ja im współczuję. Cały ten serial, zresztą jak i poprzednicy wymienieni na wstępie mają fabułę bardziej płaską niż kartka papieru leżąca na stole.
To, co martwi to to, że takie „seriale” nie tylko TVN-u ale i Polsatu ogląda masa ludzi. Kolokwialnie mówiąc od lat 5 do 105. Przerażenie staje się tym większe, że cała ta szara masa kreuje swoją wizję świata przez taki gniot. Pseudo uczniowie grani przez naturszczyków w wieku odpowiadającym rzeczywistości raczej mają „bękę” z tego, że mogą błysnąć żenującą grą. Gdzie jest ktoś kto by im pokazał choć w minimalnym stopniu jak grać? W większości przypadków ekspresja emocjonalna przypomina raczej zachowanie osoby , która ma wbity nóż w brzuch. Cierpienia uczniów są wręcz podniesione do potęgi entej i oderwane całkowicie od realności.
Jeszcze Cię wytresują
Głupota i płytkość przekazu jest tam w każdym miejscu. Jeśli teraz oglądasz coś tak płytkiego, to zastanów się, co będziesz oglądał za 5 czy 10 lat? A może celowo stacje proponują tak słabą rozrywkę, bo wiedzą że nie będzie Ci się chciało sięgnąć po coś co w wymaga odrobiny myślenia. Niby nikt tego nie ogląda, ale słupki oglądalności są wysokie. Dlaczego? Bo świat podzielił się na dwie grupy. Pierwsza ogląda i lubi takie seriale i się do tego przyznaje, druga z kolei prowadzi permanentny hejt. Zwolennicy i krytycy pisząc o tym chłamie sami napychają producentom forsy w kieszenie. A czemu mają kieszenie pełne forsy? Bo chłam nie wymaga dużych kosztów przeznaczonych na realizację. Dlatego nie oglądajcie tego. To format wyłączający jakiekolwiek myślenie.
Absurdu dodaje przedstawianie nastolatków jako totalne bezmózgowie. Już ten odcinek pokazał, że rywalizacja o dziewczynę to randki we troje plus robienie pompek na zasadzie kto więcej. Wszak liczy się „muł”, a nie „mózg”. Kolejny przykład maturzystka, która znalazła frajera z drogim Audi. Z czego wspomniany frajer to ojciec innej licealistki. Brawo. Jeden odcinek mi wystarczy. Wypada tylko pogratulować TVN-owi świetnie przygotowanego instruktażu dla uczniów na temat tego, jak wypaczyć życie w szkole. A potem dziwisz się człowieku, że w szkole dzieje się to, co się dzieje i wszędzie o tym czytasz.
Podsumowując Szkoła TVN-u to serial genialny, wręcz wyśmienity zwłaszcza jeśli chcesz się odmóżdżyć w czasie krótszym niż 5 minut.
Więcej wpisów w kategorii Nieobiektywnie
Więcej wpisów w kategorii Opinie
Więcej wpisów w kategorii Personalnie
Więcej wpisów w kategorii Emocje