W miejskim parku
Jak dobrze, że wróciliśmy do normalności i można na spokojnie cieszyć się biegami masowymi. Jednym z ostatnich wydarzeń tego typu w Lublinie był bieg w ramach serii – Chęć na 5. Był to mój już kolejny start w Parku Ludowym, który nie tak dawno przeszedł naprawdę solidną rewitalizację. Dzięki temu przebywanie w nim to obecnie prawdziwa przyjemność.
Słowo o trasie
Jeśli spojrzycie na poniższą mapkę to może się wydawać, że skoro to park miejski to będzie w nim płasko. Przez większość trasy tak jest, jednak da się w nim znaleźć kilka może niezbyt mocnych, ale początkującym biegaczom mogących się dać we znaki podbiegów. Nie jest to tak “pofalowana” trasa, jak choćby w Ogrodzie Saskim, gdzie rozgrywany jest Bieg Tropem Wilczym. To jednak przy odrobinie kreatywności, biegacze nie będą się tutaj nudzić. Jak widać, trasa obejmowała dwie pętle, które poprowadziły biegaczy przez niemal cały Park Ludowy.
W sumie można by się przyczepić tylko do jednej rzeczy związanej z trasą, może dwóch. Pierwszą niewątpliwie jest to, że całość była wyznaczona asfaltowymi ścieżkami wylanymi w Parku Ludowym. To powodowało, że stopy i kolana u niektórych osób mogły ją odczuć nieco mocniej w kościach i to dosłownie. Jednak ten niuans czasami jest nie do przeskoczenia w miejskich parkach. Na drugi mankament uwagę zwrócił sam organizator, mianowicie w niektórych miejscach było dość wąsko.
Team OSP Wzgórze
Z Przemkiem, z którym najczęściej wspólnie startujemy mamy jedną stałą zasadę, której się trzymamy. Zawsze jako klub wpisujemy sobie OSP Wzgórze. Z jednej strony dla nas to czysta przyjemność reprezentować własną OSP. Z drugiej zaś zawsze dzięki temu mamy możliwość i okazję mobilizować naszych druhów do podnoszenia poziomu własnej sprawności fizycznej. Finalnie udało mi się uzyskać czas brutto 26 min 48 sek oraz czas netto min 26 sek 37, co dało w kategorii OPEN 275 miejsce oraz w M30 – 86 Miejsce.
Chęć na 5
Jak sama nazwa wskazuje biegi odbywają się na niezbyt długim dystansie 5 km. Tak naprawdę bez większych przygotowań taki odcinek powinna być w stanie pokonać biegiem bez większych problemów każda średnioaktywna fizycznie osoba. I dało się to zauważyć na starcie, który odbywał się w dwóch turach. W szranki stanęli ze sobą zawodnicy będący jeszcze przed 20-stką, a także osoby śmiem twierdzić nawet po 70-tce.
Start kontrolny
Kto podgląda moje relacje z biegów lub zagląda na mój instagramowy profil to wie, że Przemek jest o wiele lepszym biegaczem ode mnie. Mimo to udział w Chęć na 5 dla nas obu był szybkim kontrolnym startem. Już w ten weekend bowiem obaj wystartujemy w 9. PKO Półmaratonie Solidarności. Oczywiście nasze tempa na tym dystansie będę bardzo różne, ale ten krótki start był solidną podpowiedzią do tego, by przynajmniej w moim przypadku nie przeszarżować z tempem na pierwszych 10 km dystansu półmaratońskiego.
Więcej wpisów w kategorii Aktywnie
Więcej wpisów w kategorii Starty