Big Game #FIVE

Big Game #FIVE – Triple East Coast IPA z Browaru Wrężel

Big Game

To już trzecie piwo z Browaru Wrężel, a dokładniej ich serii mocarzy. Tym razem postaram się dla was nieco lepiej opisać Big Game #FIVE uwarzone w stylu triple East Coast IPA. To kolejna wariacja nad potrójną “ipą” Poniżej postaram się wam coś więcej o nim napisać i czy finalnie warto po nie sięgnąć. Jeśli chodzi o moc to, żadne z piw nie schodzi poniżej 10% alkoholu, a w tym konkretnym przypadku to już 12,2% i ekstrakt na poziomie 24,5 blg. Piątka, szóstka i siódemka mają identyczne parametry, jednak różnią się choćby użytymi do ich produkcji chmielami.

Sensorycznie

Big Game #FIVE to kolejne piwo z puszki, tylko trójka i czwórka pojawiły się w butelkach. Jeśli chodzi o etykietę, to utrzymana jest w kilku odcieniach niebieskiej barwy. Gdy chwycimy puszkę do ręki i lepiej się jej przyjrzymy to zauważymy tło, które przedstawia miejskie wysokościowce i gwiazdki uzupełniające ich otoczenie. Pozostałe informacje przedstawione są w formie graficznej, oraz tradycyjnie i szczegółowo podanego składu.

Po otwarciu puszki i uwolnieniu pierwszych aromatów czuć wyraźne słodycz. Nuty cytrusowe, w szczególności grejpfrutowe uzupełnione porcją karmelu oraz słodowości, może nawet nieco biszkoptowe uzupełnione pomarańczą, mandarynką i melonem, dopełnione odrobiną żywicy.  W szkle dość ciemne – bursztynowe, a nawet można by powiedzieć, że miedziane, niemal w pełni klarowne. Ponownie rzuca się nam w oczy widok pięknej i obfitej piany, o drobnych pęcherzykach. Spokojnie opada, pozwalając na lepsze uwolnienie aromatów piwa.

W samym szkle poczujemy aromaty, które poznaliśmy już wcześniej, jednak już zdecydowanie lepiej się je odbiera. W ustach piwo bardzo treściwe i gęste, przyjemnie oblepiające język, szybko poczujemy, że jest to piwo o solidnej mocy, mimo tego dobrze pijalne. Wytrawność i solidna kontra grejpfrutowej goryczki – nie każdy za nią przepada, ale ja ją naprawdę lubię. Alkohol ponownie, jak we wcześniejszych piwach z serii dobrze ukryty, dopiero po dłuższej chwili nieco “grzejący” w przełyku.

Big Game #FIVE

Browar Wrężel nadal z nami pogrywa i to z coraz cięższymi kalibrami. Warto sięgnąć po Big Game #FIVE, jest niewątpliwie zaskakujące i osoby, które po nie sięgną nie powinny się czuć zawiedzione. Ponownie zaznaczę, że nie jest to piwo dla początkujących w świecie piw rzemieślniczych. Osoby, które jednak są świadome tego, czego szukają będą bardzo zadowolone z dokonanego wyboru. Oby w kolejnych serwowanych nam przez piwowarów “numerach” nie schodzili z poziomem w dół, tylko by jeszcze tę poprzeczkę podnosili wyżej.

Metryczka

Pojemność: 0,5 l.
Producent: Browar Wrężel.
Nazwa: Big Game #FIVE.
Styl: Triple East Coast IPA.
Alkohol: 12,2 % obj.
Ekstrakt: 24,5 blg..
IBU: brak informacji – średnie
Skład: woda; słody jęczmienne: Pale Ale, Karmelowy 30 EBC; chmiel: Columbus, Chinook, Citra, Mosaic; drożdże: Safale – Fermentis US-05.
Filtracja: nie
Pasteryzacja: tak

Więcej wpisów w kategorii +18
Więcej wpisów w kategorii Degustacja

Browar Wrężel nadal z nami pogrywa i to z coraz cięższymi kalibrami. Warto sięgnąć po Big Game #FIVE, jest niewątpliwie zaskakujące i osoby, które po nie sięgną nie powinny się czuć zawiedzione.
Wygląd
8.5
Aromat
8
Smak
8
Odczucie w ustach
8
Ogólne wrażenie
8
Reader Rating0 Votes
0
8
Podsumowanie