Zasady
Kolejny miesiąc przede mną. Styczeń i luty dzięki wytrwałości, samozaparciu i czasami nieco luzowanej czasami dyscyplinie zaowocował solidnymi spadkami na masie. Sumarycznie to około 11 kg mniej na wadze i całkowicie zmieniona perspektywa na wiele rzeczy w życiu codziennym. Tym razem pozwolę sobie na całkowitą zmianę, jeśli chodzi o propozycję w ćwiczeniach. Nie kontynuuję typowej siłówki i kardio, ale zwracam się w kierunku szeroko rozumianej wytrzymałości. Kolejny miesiąc wystartował czas na marzec #Fitchallenge2020.
Zadanie i opcje
Tym razem mój wybór padł na zwykłe bieganie, które także angażuje nasze ciało do pracy wielostawowo, ale już w nieco innym kierunku. Co do treningów biegowych także można by się solidnie rozpisać i przedstawić wiele pomysłów na ich przeprowadzenie, ale nie oto tu chodzi. Mocno zaawansowani technicznie biegacze doskonale wiedzą, o co tu chodzi. A ja chcę zaproponować coś dla tych, którzy oczekują prostych rozwiązań.
Poniżej znajdziesz kilka propozycji treningowych, które śmiało możesz dostosowywać do swoich możliwości tak fizycznych jak i tych związanych z miejscem do biegania. Ja zdecydowałem się na opcję 100 km wybiegane w ciągu miesiąca. Niby to dużo, niby niedużo – wiele zależy od tego, jak na to spojrzymy. Optymalne założenie to 25 km w ciągu tygodnia w 5 sesjach treningowych z wolną sobotą i niedzielą od biegania. Być może coś będę dokładał do tego dystansu, ale to się jeszcze okaże w zależności od dostępnego czasu, pogody i zapewne wielu innych zmiennych, na które niekoniecznie będę miał wpływ.
Wariant I: 100 km w miesiąc – 20 serii treningowych po 5 km.
Wariant II: 80 km w miesiąc – 20 serii treningowych po 4 km.
Wariant III: 60 km w miesiąc – 20 serii treningowych po 3 km.
Wariant IV: 40 km w miesiąc – 20 serii treningowych po 2 km.
Wariant V: wybierz dowolną z opcji i zamień ją na spacer lub marsz z kijkami do nordic walking.
Bardzo ważna rzecz – wyzwanie jest rozłożone na cały miesiąc. To ty sam wybierasz czas i miejsce wykonania zadania. W moim przypadku będą to zapewne treningi od poniedziałku do piątku z odpoczynkiem w sobotę i niedzielę lub wpleceniem w te dni innej aktywności dla urozmaicenia cyklu. Jeśli tobie odpowiada inny schemat rozłożenia treningów to dopasuj go śmiało do siebie, swoich możliwości i dostępnego czasu. Najbardziej uniwersalny tutaj schemat to 2+1+3+1, gdzie przerwę robimy w środę i niedzielę.
Marzec #Fitchallenge2020
To, co miało łatwo ze mnie spaść już spadło, teraz będzie już tylko trudniej. Dlatego główny cel na marzec #Fitchallenge2020 to 2,5 kilograma mniej na wadze ostatniego dnia tego miesiąca. Tak by przełamać pewną psychologiczną barierę i zobaczyć z przodu “8”. Nie będzie tragedii, gdy będę bardzo blisko tego wyniku, ale go nie złamię. Bo i tak to, co sobie założyłem pierwotnie osiągnąłem tak naprawdę w mniej niż 3 miesiące. Paradoksalnie motywacja rośnie, choć na wadze nawet po zmianie celu który sobie wyznaczyłem na nieco bardziej ambitny kilogramy będą spadać już dużo wolniej.
Więcej wpisów w kategorii Nieobiektywnie
Więcej wpisów w kategorii My way
Więcej wpisów w kategorii Personalnie
Więcej wpisów w kategorii Motywacja
Więcej wpisów w kategorii Aktywnie
Więcej wpisów w kategorii Trening