Ja wiedziałem

Ja wiedziałem, że tak będzie – czyli bańka pękła, powrotu już nie ma!

Półtorej miesiąca dziwnego stanu

Przemyślenia, co do funkcjonowania szkoły w minionym i aktualnym roku szkolnym zbierałem dość skrupulatnie. Jednak nie stworzyłem z nich czegoś większego, co można by opublikować. Choć być może za chwilę się to zmieni, bo będę miał więcej czasu prowadząc jeszcze nie wiedząc, jak długo zdalne nauczanie. Mimo to chciałbym się z wami podzielić spostrzeżeniami internautów, jakie pojawiły się na twitterowym koncie Kancelarii Premiera po konferencji premiera i ministra zdrowia. Uprzedzając fakty – ja wiedziałem, że tak będzie.

Nie trzeba było długo czekać

Wystąpienie obu panów nie było jakieś specjalnie ekscytujące. Wszak niemal bezemocjonalnie już od dłuższego czasu oznajmiają to, co mają do powiedzenia na konferencjach prasowych. Jednak to, co dwa dni temu ogłosili znacząco wpłynie na codzienne funkcjonowanie połowy kraju jeśli chodzi o jego podział administracyjny i znacznie więcej jeśli chodzi o jego populację. Już wcześniej wyznaczono żółte i czerwone strefy. Jednak to, co wczoraj dodatkowo ogłoszono u wielu osób zmroziło krew. Czemu choćby internauci dali wyraz w komentarzach pod powyższym twittem Kancelarii Premiera.

Na początek coś delikatnego

A teraz nieco mocniej

Nie dziwię się, że ludzie zareagowali w ten sposób. A i tak nie zdecydowałem się na cytowanie tych wypowiedzi, w których naprawdę ostro rzucano “mięsem”. Niektóre branże zostały wręcz tymi decyzjami niemal rozstrzelane. Z dnia na dzień i to jeszcze w trakcie weekendu. Zero czasu przejściowego, od razu zamknięcie. Niczym odrąbanie siekierą ręki, która można zarabiać. Dlatego w pełni podzielam ich irytację.

Ja wiedziałem, że tak będzie

Lublin i znaczna cześć województwa lubelskiego z racji bardzo dużej liczby potwierdzonych przypadków COVID-19 stały się czerwoną strefą. Wielu z moich czytelników ma świadomość tego, że jestem nauczycielem. A to, co od dziś się dzieje już oficjalnie w szkołach ponadpodstawowych znacząco wpłynie na uczniów, których to dotknie.  Tak – ja wiedziałem, że tak będzie. A moi uczniowie tylko dopytywali, kiedy wylądujemy na zdalnym nauczaniu. 

Czy można było tego uniknąć?

Nie!!! Czy można było to zrobić lepiej? Oczywiście. Czy trzeba było zamykać szkoły od września? Tak, ale nie wszystkie i nie w całości. Ale o tym, jak można było to dużo sensowniej zrobić i w bardziej kontrolowany sposób wspomnę w jednym z kolejnych wpisów. Niestety jest już za daleko, a napompowany do granic możliwości balonik pękł. Czy czeka nas włoski scenariusz? Oby nie, ale wiele wskazuje na to, że jest on nieunikniony. A jawnie do tego przyczynią się zaniedbania rządzących popełnione już na starcie wiosną, gdy zamknięto niemal wszystko. Następnie bagatelizowano wirusa, bo wybory i polityczne spory w PiS-ie były ważniejsze niż przygotowanie się na drugą falę. W tym tygodniu lekką ręką przekroczymy 10 tys. potwierdzonych przypadków dziennie, a to nie będzie jeszcze szczyt zachorowań w tym roku. 

Więcej wpisów w kategorii Nieobiektywnie
Więcej wpisów w kategorii Opinie