Czwarta dycha do maratonu – finał serii
Drużyna!
Nareszcie pobiegłem ze znajomymi niemal w klasycznym składzie w porównaniu do poprzednich „dziesiątkek”. Był Artur, Mariusz i Przemek, po starcie znalazł nas Łukasz - w sumie mój sąsiad. Było wesoło p...